wtorek, 28 stycznia 2014

I'm a little butterfly

Moje życie zatacza koło. A może jednak okrąg?
Nie wiem, na jedno w sumie wychodzi.
Jeden blog pozostał. I wciąż nikt nie odebrał mi klawiatury.
Jestem nieobliczalna w tym co robię aktualnie.
Niby biol chem a tu co?
Wyróżnienie za jakiś konkurs fotograficzny.
Teraz opowiadanie na konkurs polonistyczny- już prawie gotowe.
Dobrze, że to ma jakiśkolwiek związek z tym w czym tkwię.

Potrzebuje czegoś by w to wierzyć
Bo w siebie już nie potrafię
I jestem chora i zmęczona dążeniem donikąd
Zgaduję, że to wszystko kiedyś się wydarzy.


Tyle złych snów. Tyle okropieństwa. Czy jest w tym jakaś prawda?
Boże tak chciałabym wiedzieć o pewnych sprawach już teraz.
Bo nie wiem już co jest prawdą a co tylko złudzeniem.
Wiem jedno ludzie okłamują wypowiadając słowo za słowem.
Do tego wszędzie te pandy. Urojenia?

Budzę się rano, potykając się o własne życie.
Jeżeli cokolwiek się stanie, myślę, że życzę Ci dobrze
Trochę nieba i trochę piekła

To najtrudniejsza opowieść, jaką kiedykolwiek opowiedziałam
Bez nadziei, bez miłości, bez chwały
Szczęśliwe zakończenia przepadły na zawsze
I czuję się, jakbym je ciągle marnowała
I marnowałam każdego dnia



Ferie ciężkie będą począwszy od pierwszego weekendu bo
Jednorożce zaszaleją w tęczy.
Energy 200 już niebawem :D

czwartek, 9 stycznia 2014

Introwerycznie

Jeszcze tylko 2 miesiące i kilka dni. A co dalej? Czy ktoś coś wie? No nie.
Najgorsza jest w tym wszystkim ta niewiedza. Bo niby co mogą ze mną zrobić?
Przyspieszyć czasu nie mogę.
Tylko czekać.

No nic. Będzie co ma być.


I tak wszystko co tak usilnie próbowałam budować legło w gruzach.
Kolejny już raz.
Cholera, nawet ten optymizm do życia już nie pomaga.

Życie tak naprawdę jest tylko sceną
Na której my wszyscy gramy
A świat jest symfonią
Sarkastycznej żądzy z marnymi aktorami w obsadzie.

Ludzie nie są niczego świadomi, może to i lepiej. Dlatego taki smutny jest ten świat.
Nic nie jest tym czym powinno być. Smutno że właśnie w takich czasach przyszło nam żyć.
Czasem czuje się jak babcia przypatrując się z ukosa co to się stało z dzisiejszymi ludźmi.
Między poznawaniem się oko w oko postawili monitor.
A szczery uśmiech zastąpili emotką.
Oby tak dalej a stworzymy sobie świat idealny.

Chyba się nigdy nie zrozumiem z tym światem.

piątek, 3 stycznia 2014

Wędrówki za cudzymi interesami

"Jak niebo z ziemią
My nie spotkamy się

Jak ogień i deszcz
Nie dobraliśmy się

Jak Wenus i Mars
Jesteśmy z innych gwiazd"



Zamierzam się samorealizować. Wreszcie. Nie ważne jakie progi będę musiała przejść, nie poddam się nie próbując.
Nie będę ślepo podążać sieżką którą mi wyznaczają. Bo niewątpliwie czuje się obco. Obco na ścieszce którą mam podążać? Nie to nie dla mnie. Nie będę brać więcej udziału w tym wyściugu szurów, degradujących ludzi do bezmyślnych istot.

Czas wrócić do siebie.