poniedziałek, 31 grudnia 2012

HAPI NIU IR





Różowe pasemka- są
Niebieskie doczepy- są
Więc swobodnie mogę świętować sylwestra.
Z polsatem rzecz jasna.
Szkoda, że na zdjęciu nie za bardzo to widać.



Hmmm nowy rok.
Jakieś postanowienia?
Brak.
Postwamy sprawę jasno- i tak nie wytrwam.
Plany to plany, zawsze mogą ulec zmianie. 
Jedyne czego mogę chcieć w nowym roku to zdrowia.
Nic więcej mi nie potrzeba.



Życzę wszystkim mordkom udanego sylwestra i szczęśliwego nowego roku.


Dni były długie, a noce takie zimne
Przewracasz kartkę i bajka wciąż trwa
Zostawił mnie dla innej
Stoi wysoko i nigdy nie śpi
Nie było chwili by mógł żałować
Zostawił mnie dla innej

Pewnego dnia wziął mnie za rękę i powiedział
Że mnie opuszcza
Nie uwierzyłam
I ja
Puściłam go

sobota, 29 grudnia 2012

Święta, święta i po świętach ludziska.


Teraz wszyscy będziemy sobie życzyć hapi niu ira.

Jak ja spędzam swojego sylwestra? Tradycyjne z polsatem.



Ale jak sobie pomyśle o szkole to już mi się nie chce tego nowego roku.
Na dzień dobry chemia.
Bo ja przecież kocham chemię -_-



Kiedy ja żyję, moje serce krzyczy,
za tym czego nie potrafię zapomnieć.
Oddycham, ale krwawię
I nie mam dokąd iść...



poniedziałek, 24 grudnia 2012

Sypie śnieg za oknem. 
Dziś wigilia. 
Hmmm 
Nic więcej nie mam do dodania. 
Pusty ten dzisiejszy dzień.  


Jestem niecodzienną dziewczyną
Pozwól mi pokazać Ci mój świat

Jestem gotowa i nic mnie nie zatrzyma teraz.

Jestem niecodzienną dziewczyną

Bądź częścią mojego życia

Jesteś gotowy?
Chodź, pokaż mi


Nie, nie zmienię się
Będę taka sama

Nieważne co mówią o mnie


Jestem po prostu sobą, inna niż wszyscy
Muszę iść swoją drogą.

piątek, 21 grudnia 2012

Czasem ludzie potrafią zaskoczyć. 
Czasem nawet pozytywnie. 
Czasem nawet bardzo pozytywnie. 
Dziwne.
Podobało mi się.
Bo to w tak nieoczekiwanym momencie. 
Cóż. 
"Koncert" - "był" 
Pogo- było 
Krew - była
Zęby- są. 

Co z tego że
nie brałam udziału w pogo 
krew nie była moja
zęby są. 


czwartek, 20 grudnia 2012

Obiecałam czy nie, ale mam napisać. 
O czym?
 Nie wiem. 
Zimno. 
Jutro jedna lekcja. 
I jakby tyle. 
Potem jakieś jasełka. 
Wigilia. 
Dom. 
Koncert. 
Nie wiem kiedy wrócę. 
I dobrze. 

środa, 19 grudnia 2012

Wiem, że dawno nie pisałam.
Może się poprawię.
Może.
Postaram się.
Może.

Choć mam zimne ręce, to moje serce jest gorące.

Jestem chora.
Cóż zrobić.
Grypa i mnie dopadła.
Byłam w szkole, choć moja temperatura sięgała 38.
Dreszcze, napady gorąca i tak w kółko przez dzień.
Byle nie doprowadzić do zapalenia płuc.
Nie chce wylądować w szpitalu.


Choć mimo tego i tak czuje się samotnie.
Podziwiam ludzi, którzy potrafią zainteresować się drugą osobą bez żadnych granic, bez zobowiązań.

Święta już tuż tuż, jedyne co podoba mi się w świętach to ten wolny czas, czas na odpoczynek.

środa, 12 grudnia 2012

Wos nie poszedł. 
Nie tego oczekiwałam. 
Myślałam, że będzie lepiej. 
Historia- nie pytał. 
Jest dobrze.
Mam jeszcze jedno np. 
Zgłoszę sobie. 
W piątek. 
Oceny mnie nie satysfakcjonują. 
Ale cóż. Czego właściwie oczekiwałam?
Dobrze, że nie jestem zagrożona. 
Mały włos. 
Polski do bani. 
Jutro nie wytrzymam 2 godzin kółka teatralnego. 
Może urwę się po 1? 
Chciałabym, oj chciałabym. 
Jutro sprawdzian z matmy. 
 Uczyłam się 2h i nic nie umiem. 
Jestem taki biol chem. 
Bardziej biol, niż chem. 
I nie ogarniam matmy, fizyki i facetów. 
Tyle na dziś. 
Do jutra. 
Cya.

wtorek, 11 grudnia 2012

Dziś wtorek. 
Dostałam 6 z bioli!!! 
Hurra
Kto ma ochotę świętować, łapka w górę. 
Gorzej jutro, wos. 
Nie umiem na wos. 
Nawet ściągi nie mam. 
Ale jeszcze zrobię. 
Ale Ciii
I historia. 
Mam nadzieję, że mnie nie zapyta. 
Gorzej jak tak. 
Nic nie umiem, bo sobie odpuściłam tą historię. 
Zobaczymy. 


Nabrałam się na Twe słodkie słowa
Teraz samotnie staczam się,

Nie powinnam była Cię spotkać
Nie wiedziałam, że tak się to potoczy
Jak mogło to skończyć się tak łatwo?


Nie pierwszy raz staczam się, przez twoje banalne kłamstwa
Bawiłeś się mną, pogrywałeś tanimi uśmieszkami
Co mogę teraz zrobić? Samotnie wciąż tkwię w tęsknocie. 

Zostaw mnie. 

P.S To kolejna moja "oda" do niebieskookiego.

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Poniedziałek. 
Nic ciekawego. 
Przeżyłam szkołę. 
Nie było źle. 
Miejscami śmiechowo. 
Miejscami lepiej się zakryć czapką i schować w koncie. 
Wieczór. 
Muszę robić referat z bioli. 
Nie mam go jeszcze nawet przygotowanego. 
Jutro biola. 
A pasuje ten referat powiedzieć.
Hmmm
Pomyślę jeszcze. 
Do rana sporo czasu. 

 

Trzymajcie się mordki. 

niedziela, 9 grudnia 2012

Niedziela, uczę się matmy.
Sobota była ciężka.
Bardzo ciężka.
Pomińmy dlaczego.
Nic wspólnego z nauką.

Koszmar w nocy. Śniło mi się, że trafiłam do szpitala. Nikt poza moim niebieskookim aniołem mnie nie odwiedził. Nawet przyniósł mi książkę do biologii, prawda że to urocze? ^^
Chwilę się uczył wspólnie ze mną tej biologii, niestety musiał iść, ale obiecał że wróci.
Myślicie że wróci? Że jeszcze kiedyś się zainteresuje mną?


czwartek, 6 grudnia 2012

Słyszę tykanie zegara, leżę tu w przejmujących ciemnościach pokoju

Ta noc nie mogłaby chyba upływać jeszcze wolniej

Mam jednak nadzieję że nie skończy się
pozostawiając mnie samotną

Jak dotąd zawsze radziłam sobie w życiu sama

I aż do czasu kiedy spotkałam ciebie było mi z tym dobrze
A teraz moja samotność przeraża mnie nieprzytomnie

Nie wiesz jak długo wyczekuje

By dotknąć Twoich ust i przytulić Cię mocno
Nie wiesz jak długo czekam

A tymczasem to wciąż pozostanie moją tajemnicą

I nie dowiesz się o mojej miłości
i samotności

Do tej pory zawsze radziłam sobie w życiu sama

I aż do czasu kiedy spotkałam Ciebie było mi z tym dobrze
A teraz moja samotność przeraża mnie nieprzytomnie
Jak mogę spotkać się z tobą na osobności?

Jak dostać się do Ciebie?

I mieć tylko Ciebie dla siebie?
Jak spotkać się z Tobą na osobności?
Jak dotrzeć do Ciebie i zdobyć tylko dla siebie?
Być z Tobą na osobności? 


 Mój ukochany zespolik <3


O tak, dzisiaj mikołajki
Morze słodkości. 
Uwielbiam to. 
Chętnie się z kimś podzielę. 
Słodyczami rzecz jasna. 
Mówić kto jakie woli i rozdajemy. 

 P.S Łukaszu O. jak to czytasz, to wiedz że coś niedobrego się z Tobą dzieje :D  
 

środa, 5 grudnia 2012

Środa
Uczę się słówek
z inglisza.
Nic specjalnego.
Będzie bania.
Kolejna w tym sezonie.

Brr już zimno.
Coraz zimniej.
Śniegu nie przybywa, a mróz jest.

Jutro mikołajki.
Dostanę rózgę? Czy może nic.
Ale na nic byłam za niegrzeczna.
Czyli jednak rózga.

Życzę wam ciekawych prezentów :) 

wtorek, 4 grudnia 2012

Świat się nie kończy
Kiedy miłość odchodzi
Świat się nie kończy
I się nie zawali
Jeśli będzie to prawdą
Po swoich śladach powróci
Jeśli nie była szczera
Ktoś inny ją zastąpi
Nie skończy się... 

Nie istnieje w duszy deszcz
Który kończy się wraz ze słońcem
I gdy oczyszcza się niebo
Kiedy przestaje padać
Serce jest
Jak ptak z kryształu
Jest tak łatwo je rozbić
Tak trudne by zrozumieć
Serce jest
Jak okrutny los
Jakże trudne je zmienić
I jakże łatwe je utracić
I to jest serce 

A to miłość. 


Żyje po uniesieniu miłosnym w sprawdzianie z biologii.
Jutro kolejna dawka. Działka czy co tam. 
Tym razem historia i fizyka. 
Rzygam już tą wiedzą tak jak tęczą.