niedziela, 20 października 2013

Niedziela tak szybko ucieka...
Tyle spraw, tyle rzeczy.
Tyle przegrać.

Z tych północnych murów
złowieszcza twarz zostawiła mi spojrzenie
i w tej ciemnościszalenie biegnę
to jest zła droga.

Tracę moje zmysły
pustka w głowie
jestem niczym, i nikim
i nicością w ogóle
jestem bezmyślna i sama to sobie wywalczyłam
podczas długiej drogi na dno
brak życia, brak światła, brak dźwięku na dnie
złap mą dłoń teraz
oczy zamknięte, nie przestają się zagłębiać
w basen żałosnych sytuacji
czarnych jak smoła.



Plan na nadchodzący tydzień:
Poniedziałek: Kartkówka z matmy, pytanina z niemca i bioli <mam zamiar się zgłosić> sentencje na łacinę, powtórka z polskiego- trochę mało rozrywki jak na jeden dzień.
Wtorek: sprawdzian z polskiego
Środa: czasowniki nieregularne z niemca 2 stronki A4.
Czwartek: Sprawdzian z angola
Piątek Sprawdzian z chemii.
Może jeszcze jakaś pytanina z czegoś bo mało trochę jak na jeden tydzień.
Z czego by się urwać? Czy może coś przenieść?
Ale za to jaka satysfakcja jak po całym męczącym tygodniu będziemy się bawić do upadłego.
I jak zasnę na półmetku to nie będzie wina zbyt dużej ilości alkoholu.
Tylko kurde, jeszcze nie mam sukienki :D Jakieś sugestie? :P


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz