sobota, 17 sierpnia 2013

Mamy sobotę, nie nudzimy się.
Nasze istnienie ciągle takie samo.
Wakacje uciekły niczym spłoszony gołąb na rynku.
Ale cieszmy się tym co pozostało.
Bo niewątpliwie trzeba to dobrze wykorzystać.
Tu nie ma miejsca i czasu na smutek.
Czas by cieszyć się do ostatniej minuty.
Tylko z czego? Jak wszystko wali się na łeb na szyje.

Koniec tego pesymizmu.
Jak to było dawniej? Jak wyglądały wakacje?
Niewiele pamiętam.
Pamiętam swój domek koło drzewa, bo jakoś na drzewo się nie pchałam.
Spędzałam tam całe dnie.
Jazda rowerem, basen i generalnie jakieś wygłupy. Tak czy siak co do wakacji to nie mam złych wspomnień. Miałam szczęśliwe dzieciństwo mimo braku rodzeństwa i braku dzieci do zabawy.
Teraz to raczej dniem za dniem w kółko to samo. Przynajmniej nic mnie nie zaskoczy.

Nie rozumiem czemu ludzie w kółko narzekają na pogodę.
W zimie wam za zimno, w lecie za gorąco, czego więc chcecie?
Pogoda to nie koncert życzeń.
To tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz